Peja/Slums Attack -"Szacunek Ludzi Ulicy"20.10.06

Tracklista:
01. Szacunek ludzi ulicy
02. Kłopotliwy '05
03. Styl życia gnoja
04. SLU 3 litery
05. Duchowo mocny
06. Temat za tematem
07. Prawda zwycięży
08. Seks, dragi, rap
09. No i co
10. Tak się bawi SLU
11. IV RP (Bo to Polska)
12. Hip-Hop Honeys
13. Potrzebuję go
14. In Flagranti
15. Odpał
16. Panie
17. Uliczna sława
18. Już do końca tak być musi

Recenzja:
To już dziesiąty krążek spod szyldu SLU (nie licząc wydanego na cd dema i składaka Camey’a i Kozaka); po raz dziesiąty dana jest słuchaczom potężna dawka hardcorowego rapu z ulicy od SA!
Wszystkie wokale zostały nagrane w Druga Strefa Rekords od października ’05 do marca ’06. Gościnnie na majku obok Peji udziela się jedynie młoda wokalistka Layla w kawałku „Temat za tematem”. Produkcjami zajął się głównie Dj Decks, w kilku przypadkach z pomocą WhiteHouse i Waco. 5 bitów jest autorstwa Sqry, 2 Dj Zel’a i po jednym Tabb’a i Dj-a Storego. Płyta jest w dużej mierze osobista. Porusza wiele tematów z prywatnego życia Ryśka: nocne kluby, narkotyki, kobiety, sex, ulica… A więc autentyczne życie dorosłego człowieka rodem z poznańskich Jeżyc z całymi jego plusami i minusami, korzyściami i stratami, wadami i zaletami, przyjemnościami i niesmakami.
Album otwiera sztandarowy numer „Szacunek ludzi ulicy”. Jest on także pierwszym singlem, który odpowiednio ukazuje ogólny klimat płyty. Dziś chyba każdy kojarzy kultowy już wers „Wiesz co się liczy? Szacunek ludzi ulicy!”. Rychu w tym kawałku opowiada (jak sam tytuł kieruje) o szacunku dla ludzi, którzy są oddani temu, co robią, ciężko i wytrwale pracując i przy tym nie psują wizerunku polskiego hip-hopu. Odcina się od pseudo muzyki z Poznania podszywającej się pod kulturę hip-hopową „…bo ja wiem kto się tu sprzedał… tytułował się kolega!”. Drugim trackiem jest „Kłopotliwy zero piąty”. To swoisty skrót roku 2005 z najważniejszymi jego negatywnymi aspektami, bo jak rapuje Peja „Kłopotliwy zero piąty, uwolniłem się od klątwy”. Słuchając go przychodzi do głowy myśl, że faktycznie nad chłopakami wisiało jakieś fatum… Bardzo ciekawy numer, jednak biorąc pod uwagę, że jego treść stanowią przede wszystkim „suche” fakty – może się znudzić. „Styl życia gnoja” – spokojny, wyluzowany i niosący pozytywną treść utwór. „Z godnością pozostać sobą to rzecz prosta”. Nagana dla wszystkich fałszywych ludzi, którzy żywią się plotkami, oszczerstwami i bardziej od swojego życia interesuje ich życie innych. Ciągła zawiść i brak chęci do zmian na lepsze – to wszystko co razi każdego zdrowego i myślącego człowieka, a o czym rapuje Pejka. Kolejnym numerem jest benger pt. ”Slu. 3 litery”. Nastepny po „S.L.U.” singiel. Energiczny bit i wokal. Tu także Rychu nie zostawia suchej nitki na pozerach. Bezpośrednio atakuje Donia wyrażając swoje zniesmaczenie zachowaniem owego piosenkarza w klipie do „Suczek” – „Wymachujesz kajdankami, nie znasz życia z kłopotami” – tak poznańska legenda komentuje zachowanie niedawnego koleżki. Sykuś rapuje także o swoich ambicjach oraz oczekiwaniach co do innych reprezentujących tą kulturę w Polsce. Przede wszystkim stawia na autentyczność i tego też wymaga od kolegów po fachu. Tutaj także kolejny klasyk cytat: „SLU! DLA NAS 3 LITERY ŚWIĘTE” będący hasłem wszystkich fanów Slums Attack. „Duchowo mocny” współ singiel z trzema literami. Tutaj Peja przyznaje, że przeszłość wiele go nauczyła, doświadczenia sprawiają, że dziś jest „po stokroć mądrzejszy, duchowo mocny”. Kolejny raz odcina się fałszywych koleżków i do tego też zachęca innych: „..nie zatęsknisz za nimi, spróbuj a zobaczysz”. Next „Temat za tematem” jeden z bardziej lajtowych utworów na płycie. Przepełniony pozytywnymi przesłankami, ale i mniej przyjemnymi spostrzeżeniami… Całości w niebanalny sposób dopełniają chórki autorstwa Layli. Kolejny trak to czysto hardkorowy kawałek o jakże wymownym tytule.. po prostu „Prawda zwycięży” Nie ma innej opcji! Nastepny, jeden z moich ulubionych, „Sex, dragi, rap”, czyli kluby sex narkotyki kobiety i przede wszystkim muzyka. „Pierwsze trzecie to rzemiosło, drugie to dodatek…”. Innymi słowy: wszystko jest dla ludzi, byle by z głową Wink

„No i co” to utwór oparty na przeżyciach znajomych Rycha. Dotyczy on relacji i problemów na linii kobieta – mężczyzna. Jeśli chodzi o miłość to przede wszystkim orient, nic za szybko, nic pochopnie. „Tak się bawi SLU”. Doskonały kawał muzy na imprezy, a więc ruszajmy do klubów i na koncerty! Pokarzmy wszystkim jak się bawią ludzie przy muzyce od Slums Attaca! „IV RP (Bo to Polska)” krótki złożony z nawijki Peji i skreczy Dj Decks’a i Storego najazd na polityków. Nadal jednak pozostaje pytanie „Co z tą Polską?”. Po politycznych wrażeniach przychodzi czas na uwodzenie wg Rycha Peji. Wyśmienity kawałek „Hip hop honeys”. Wywołał on niemało zamieszania i oburzenia co do rzekomego stosunku Ryśka względem kobiet. Utwór, z którym Peja – jak sam powiedział – w 100% się identyfikuje. Brudny, przesiąknięty seksem… Bit Sqry… Miód. „Potrzebuje go”, bo Rysiek nie może rozstawać się z majkiem. Jednocześnie najazd na wszytkich, dla których hip hop to moda i kasa. To nie muzyka na taneczny parkiecik! Pamiętajmy o korzeniach… Ciekawostką jest refren stylizowany a’la Riki Martin Wink

Kolejny „In flagranti” bardzo osobisty, napisany pod presją kawałek. O tym jak bardzo wkurwiają nieuzasadnione podejrzenia kobiet.. „Odpał” niesamowity! Peja wrecz krzczy do majka. Bardzo energiczny, przesycony negatywnymi uczuciami, złością, „Wkurwiony?! Zalej pałe! Po tym poznać mnie można”. Takiego czegoś jeszcze nie było! Następny „Panie”, mroczny utwór, poniekąd rozmowa z Bogiem. Przyznanie się do błędów, obawy związane z egzystencją, nie ufność wobec ludzi i siebie samego.. A po tym przebojowa „Uliczna sława” na bicie autorstwa Tabba. Ten cały rap to pasja i przyjemność ale też muza dla ulic, dla wiernych Ryśkowi ludzi.. o tym ten kawałek. I ostatni „Już do końca tak być musi”. Bardzo dobre zakończenie albumu, wspomnienia z przeszłości oraz zapewnienie, że jakby nie było to rap będzie pierwszy i tak już poprostu musi być forewer!!
Podsumowując „SLU” to naprawdę kawał dobrej muzyki - autentycznej i szczerej, przepełnionej przekazem, spostrzeżeniami z życia i tym wszystkim czym Rychu nas raczy już od ponad 10 lat. Album z pewnością różni się od wcześniejszych. Niezaprzeczalnie jest dojrzalszy, lepszy technicznie i muzycznie. Wielu ludziom np. zagorzałem fanom pierwszych produkcji Slums Attack „Zwykła codzienność” czy „Na legalu” może się ona nie spodobać od razu. Jednak każdy zauważy ze to ten sam Peja co 10 lat temu, tyle że bogatszy w doświadczenia i mający już coś od życia. To dla tych wszystkich otwartych i myślących ludzi poszukujących wsparcia w dobrych tekstach ale również i dla tych, którzy chcą po prostu posłuchaj dobrej muzy i pobawić się w klubie. Obok tej płyty nie można przejść obojętnie! „Wrzuć to na głośniki i niech trafi prosto w ciebie” !

Źródło: pejaslumsattack.pl